Prawa człowieka, to niewątpliwie zagadnienie, które interesuje wszystkich. W retoryce, dialektyce, mowie i słowie pisanym, funkcjonuje także pewien odnoszący się do praw człowieka , przymiotnik – „przyrodzony”. Co on oznacza ? Większość o to zapytanych, odpowie, że kiedy się człowiek urodzi to nabywa prawa człowieka. Definicje jednak mówią coś innego. Nawet lewicowe i wszystkich kochające ( oczywiście za wyjątkiem konserwatystów ) Amnesty International, - , podaje w swojej definicji - „Prawa człowieka to podstawowe normy przysługujące każdemu z nas wynikające z samego faktu bycia człowiekiem np: prawo do życia, wolność słowa, zrzeszania się, czy prawo do edukacji.” co do przymiotnika „przyrodzony „AI” podaje - „istnieją niezależnie od woli władzy czy przepisów prawa, państwo jedynie tworzy system ich ochrony”. Nienaruszalny - istnieją niezależnie od władzy i nie mogą być przez nią dowolnie regulowane.
Takie rozumienie „praw człowieka” jest jak najbardziej powszechne i nieodbiegające od np. poglądów czy nauki kościoła katolickiego.
Przymiotnik „przyrodzony” jest zatem używany powszechnie – dlaczego ? Czyż nie lepszy byłby przymiotnik „niezależne” ( od woli, władzy , czy innych ludzi ) ?
Obawiam się, że jest to celowy zabieg semantyczny (znaczeniowy), mający sygnalizować, że tylko „urodzeni”, „narodzeni” mają prawa człowieka, a tak przecież nie jest. Istnieje wiele praw, którymi objęci są nienarodzeni, mogą np. zostać objęci dziedziczeniem, mają prawo do opieki medycznej i wiele innych z których moim zdaniem najważniejszym jest „prawo do życia”.
Gdyby w ten sposób rozumiano „prawa Człowieka” trudno byłoby wytłumaczyć, że prawo do aborcji nie narusza nadrzędnego i pierwszego prawa, jakim jest, prawa do życia. Człowiek zatem posiada prawa człowieka i ochronę z nich wynikającą z samego faktu bycia człowiekiem, w każdym etapie jego życia, prenatalnym i po narodzeniu. Nawet śmierć nie wyzbywa człowieka niektórych praw np. godności, pochówku, szacunku itp. A więc „Prawa Człowieka” wynikają z faktu bycia człowiekiem i nie można o tym nigdy zapominać ! Tych praw nie można odmówić człowiekowi nigdy, nie można zabrać człowiekowi „Praw Człowieka” pomimo że można je ograniczyć ( zgodnie z prawem i obowiązującymi kodeksami ) np. KK. ograniczenie wolności. czy praw publicznych. Jednak nawet KK. w swoim katalogu kar, nie przewiduje już dawno kary śmierci.
Odnoszącym się do „praw człowieka” przymiotnikiem jest również „nienaruszalny” gdzie w swojej definicji AI podaje „ istnieją niezależnie od władzy i nie mogą być przez nią dowolnie regulowane”. No i mamy tutaj wyraźny „strzał w kolano” w rozumowaniu AI, które podaje - „Dostęp do bezpiecznej aborcji jest nieodłącznym komponentem sprawiedliwego i równego społeczeństwa, jest również niezbędny, by móc mówić o realizacji pełni praw człowieka”. Tak brzmi jak podaje Amnesty International - „zrewidowane stanowisko w sprawie aborcji, dostosowane do ewoluujących standardów i prawa z zakresu praw człowieka„.
Gdyby nie chodziło w tym o życie, można by „śmiać się do rozpuku”. I co z „nienaruszalnością” prawa do życia ? Wszystko to przypomina semantyczne zabawy, to jednak nie zabawa, tu chodzi o życie ! Tylko ten jeden przykład makiawelicznego rozumowania w odniesieniu do nienaruszalności „Praw Człowieka” stanowi dowód na polityczne i ideologiczne zaangażowanie, a faktyczna obrona Praw Człowieka, odchodzi na dalszy plan. Definicje AI dotyczące Praw Człowieka choćby nawet te najbardziej pokrętne, i „zrewidowane” nie stanowią źródła prawa. Źródłem prawa jest za to nasza konstytucja i żadne tutaj definicje tego nie zmienią. Nasza konstytucja mówiąc o ochronie życia w znacznie większym stopniu uwzględnia naturalną hierarchię ważności praw człowieka. Postulat ochrony życia od momentu jego poczęcia, pojawił się już w czasie prac nad nową konstytucją, jednak już na początku tych prac w roku 1995 został odrzucony. W efekcie art. 38 konstytucji ograniczył się tylko do zapisu „o prawnej ochronie życia”. Jednak Trybunał Konstytucyjny orzekający 28 maja 1997 roku, tuż po referendum konstytucyjnym jednoznacznie orzekł, że z konstytucyjnej zasady państwa prawnego wyprowadził obowiązek „zagwarantowania ochrony życia ludzkiego w każdej fazie jego rozwoju. (orzeczenie K 26/96, OTK Nr 2 , poz. 19) .
Trybunał w składzie , którego zasiadali sędziowie, konstytucjonaliści w składzie: Andrzej Zoll - przewodniczący i sprawozdawca, Zdzisław Czeszejko-Sochacki, Tomasz Dybowski, Lech Garlicki, Stefan J. Jaworski, Krzysztof Kolasiński, Wojciech Łączkowski, Ferdynand Rymarz, Jadwiga Skórzewska-Łosiak, Wojciech Sokolewicz, Janusz Trzciński, Błażej Wierzbowski, Joanna Szymczak – protokolant, jednoznacznie orzekli, niezgodność z konstytucją szeregu przepisów prawnych dopuszczających aborcję -w uzasadnieniu sędziowie podali : „bez dostatecznego usprawiedliwienia koniecznością ochrony innej wartości legalizuje przerwanie ciąży prawa lub wolności konstytucyjnej oraz posługuje się nieokreślonymi kryteriami tej legalizacji, naruszając w ten sposób gwarancje konstytucyjne dla życia ludzkiego.” Trybunał Konstytucyjny w ww. składzie orzekł również, że przepisy o dopuszczeniu możliwości przerywania ciąży naruszają konstytucyjne gwarancje ochrony życia ludzkiego w każdej fazie jego rozwoju. Nie można zatem twierdzić, że prawo do aborcji jest pełną realizacją praw człowieka, – to po prostu nieprawda.
Janusz Jabłoński